Kazimierz Grzesiak był cenionym samorządowcem, burmistrzem Biecza przez niepełne dwie kadencje (2002-2008), wcześniej wiceburmistrzem (1990-1998), a także kierownikiem referatów w Urzędzie Gminy w Bieczu, działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego, zasłużonym członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Bieczu, a z wykształcenia technikiem budowlanym i politologiem. W czasie jego rządów udało się doprowadzić do powstania wyczekiwanej przez mieszkańców obwodnicy.
Kazimierz Grzesiak urodził się 2 stycznia 1952 roku we wsi Mogilno (obecnie woj. małopolskie, powiat nowosądecki) jako ósme z dwanaściorga dzieci Jana Grzesiaka i Anny z domu Obrzut. Miał czterech braci (Czesława, Mariana, Marka, Jerzego) i siedem sióstr (Helenę, Janinę, Zofię, Rozalię, Marię, Irenę i Józefę). Rodzice pobrali się 23 listopada 1931 roku w Mogilnie. Przez ćwierć wieku mieszkali w Domu Parafialnym (tzw. Organistówka), a następnie przeprowadzili się do nowego domu. Jan był długoletnim organistą w tamtejszej parafii, gdzie pracował przez 44 lata, aż do przejścia na emeryturę. Dziecięce lata mały Kazio spędził w Mogilnie. W 1966 roku ukończył tam Szkołę Podstawową, a następnie Technikum Budowlane w Nowym Sączu, gdzie zdał maturę i uzyskał tytuł zawodowy technika budowlanego. Do Biecza przyjechał w 1972 roku, gdyż mieszkały tu i pracowały jego dwie starsze siostry Helena i Zofia. Oczarowany naszym miastem, postanowił związać z nim swoją przyszłość. Podjął pracę w Jasielskim Przedsiębiorstwie Budowlanym w Jaśle na stanowisku technika budowy. Przez dwa lata był zatrudniony na budowie zakładów betoniarskich i osiedla mieszkaniowego w Bieczu jako zastępca kierownika budowy.
1 września 1974 roku Kazimierz Grzesiak rozpoczął pracę w Urzędzie Gminy Biecz. Tej jednostce organizacyjnej poświęcił kolejne 34 lata życia. Zaczynał od najniższego stanowiska – referenta, później instruktora ds. budownictwa (1974-1983) oraz inspektora. Stopniowo piął się po szczeblach kariery zawodowej. W kolejnych latach pełnił funkcję Kierownika Referatu Gospodarki Komunalnej, Mieszkalnictwa, Komunikacji, Budownictwa i Nadzoru Budowlanego w Urzędzie Miasta i Gminy w Bieczu.
Mimo pracy zawodowej nie porzucił zamiaru dalszego kształcenia się. W latach 1982-1987 studiował zaocznie w Instytucie Nauk Politycznych Akademii Nauk Społecznych w Warszawie na Wydziale Nauk Społeczno-Politycznych (kierunek politologia). 20 czerwca 1987 roku obronił pracę magisterską pt. „Działalność Miejsko-Gminnej Rady Narodowej w Bieczu w latach 1984-1986”.
Dekadę wcześniej, 4 czerwca 1977 roku w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Siepietnicy zawarł związek małżeński z sześć lat młodszą Kazimierą z domu Duda, urodzoną w Małastowie, a mieszkającą właśnie w Siepietnicy. Po raz pierwszy trafili na siebie przypadkiem na drodze Siepietnica – Skołyszyn. Jadący wówczas na rowerze Kazimierz dostrzegł ładną blondynkę wracającą do domu po pracy w polu. Dziewczyna od razu wpadła mu w oko. Po raz pierwszy rozmawiali ze sobą latem 1972 roku podczas festynu w Siepietnicy. Od tamtego czasu zaczęli się spotykać. Kazimiera ukończyła Liceum Medyczne w Gorlicach i pracowała jako pielęgniarka w Ośrodku Zdrowia w Bieczu. Małżeństwo doczekało się trójki dzieci: córek Agnieszki i Małgorzaty oraz syna Wojciecha.
W latach 1983-1989 Kazimierz Grzesiak piastował funkcję Sekretarza Miejsko-Gminnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Bieczu. 27 maja 1990 roku odbyły się w Polsce pierwsze od kilkudziesięciu lat wybory samorządowe. W Bieczu burmistrzem wybrany został Władysław Gazda, najmłodszy włodarz miasta w ówczesnym województwie krośnieńskim. Na swojego zastępcę, czyli wiceburmistrza mianował Kazimierza Grzesiaka, który pełnił ten urząd przez dwie kadencje, do 1998 roku. Ich ścisła współpraca, choć wywoływała kontrowersje, układała się dobrze, mimo posiadania zupełnie odmiennych charakterów i rodowodu politycznego. Kazimierz Grzesiak od 1975 roku związany był z „ludowcami”, których hasłom pozostawał wierny przez całe życie. „W tym zakresie nie zmieniam poglądów w zależności od koniunktury politycznej” – pisał o sobie w „Terra Biecensis”. Jego przełożony wywodził się natomiast z „Solidarności”.
W 1998 roku burmistrzem Biecza został Witold Bogdan, a jego zastępcą Leszek Ślawski. Kazimierz Grzesiak nadal pracował w Urzędzie Gminy w Bieczu będąc inspektorem ds. obrony cywilnej (1998-2000) i Kierownikiem Referatu Spraw Obywatelskich, Wojskowych i Obrony Cywilnej (2000-2002). W wyborach samorządowych 2002 roku postanowił powalczyć o fotel burmistrza Biecza, będąc zgłoszonym z listy Komitetu Wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zdecydował się kandydować na to zaszczytne, a zarazem trudne i odpowiedzialne stanowisko namawiany przez wielu mieszkańców miasta i gminy, których szanował i wysoko cenił. 27 października 2002 roku zdobył 2457 głosów (37,01%) i wyraźnie pokonał w pierwszej turze Władysława Gazdę, Mirosława Wędrychowicza, Witolda Bogdana i Eugeniusza Bohatkiewicza. Dwa tygodnie później, 10 listopada 2002 roku, zmierzył się ponownie ze swoim kolegą Władysławem Gazdą, byłym burmistrzem. Zwyciężył zdobywając 2734 głosy (58,10%), przy 1972 głosach rywala (41,90%). Bieczanie powierzyli więc 50-letniemu Kazimierzowi Grzesiakowi mandat społeczny do sprawowania władzy, a on honorowo powołał na swojego zastępcę sprawdzonego współpracownika. Wybrano go także do Rady Powiatu, ale zrezygnował z racji triumfu w wyborach na włodarza miasta. Dał się poznać jako spokojny i rozważny burmistrz, wrażliwy na potrzeby drugiego człowieka, starający się w miarę swoich możliwości rozwiązywać różnego rodzaju problemy i bolączki mieszkańców Gminy Biecz. Nigdy nie odmawiał im pomocy, był aktywny i pracowity, często poświęcał interesantom swój prywatny czas, by stawić czoła zgłaszanym przez nich trudnościom. 12 listopada 2006 roku Kazimierz Grzesiak uzyskał reelekcję pokonując swojego kontrkandydata Witolda Bogdana. Uzyskał 3 883 głosy (68,84%), przy 1758 głosach konkurenta (31,16%).
Jego największym sukcesem było bez wątpienia rozpoczęcie budowy obwodnicy Biecza, która miała sprawić, że zabytki naszego miasta zostaną ocalone przez wyprowadzenie z niego tirów. Poprzednie władze bezskutecznie zabiegały o tę niezbędną inwestycję od 70 lat. Oficjalne prace ruszyły 17 maja 2007 roku. Oferta zwycięskiej firmy, SKANSKA SA opiewała na kwotę ponad 100 mln zł. Powstała droga jednojezdniowa, główna przyśpieszona, na której trasie znajdują się dwa wiadukty o łącznej długości ponad 80 m i trzy mosty: na potokach Libuszanka i Sitniczanka oraz najdłuższy, 161-metrowy, 5-przęsłowy nad rzeką Ropą. Obwodnica przebiega przez Biecz i Korczynę i ma długość 5 km. Znajduje się w ciągu drogi krajowej nr 28, nazywanej „trasą karpacką”. Znaczącym wydarzeniem za kadencji burmistrza było także zorganizowanie obchodów z okazji 750-lecia lokacji Biecza na przełomie czerwca i lipca 2007 roku. Jego marzeniem było również powstanie ilustrowanego albumu dotyczącego naszego miasta, wydanego ostatecznie w 2005 roku przez Gminę Biecz, w którym to burmistrz zawarł słowo wstępne. Przede wszystkim w czasach swojego urzędowania Kazimierz Grzesiak starał się podnieść standard życia mieszkańców Gminy Biecz poprzez inwestycje w rodzaju budowy dróg, remontów szkół, przedszkoli i remiz OSP.
Oprócz obowiązków burmistrza przez wiele lat udzielał się społecznie w Ochotniczej Straży Pożarnej w Bieczu. Był m.in. Prezesem Zarządu Miejsko-Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych (2000-2008), a wcześniej wiceprezesem (1996-2000), a także prezesem OSP w Bieczu. O jej działalności pisał artykuły w „Terra Biecensis”. Będąc jednocześnie burmistrzem dbał o dofinansowanie remontów remiz, zakup i doposażenie w sprzęt poszczególnych jednostek OSP oraz zakup samochodów pożarniczych, np. w 2004 roku dzięki jego zabiegom pozyskano nowy samochód ratownictwa technicznego marki Ford Transit. Za swoją działalność społeczno-polityczną na przestrzeni lat otrzymał liczne odznaczenia, m.in. Medal 40-lecia Polski Ludowej (1984), Srebrny Krzyż Zasługi (1985), Brązowy Medal za zasługi dla pożarnictwa, Srebrny Medal za zasługi dla pożarnictwa (1994), Złoty Medal za zasługi dla pożarnictwa (1998), Złoty Znak Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej (2008), Medal za zasługi dla policji, Medal za ratowanie życia i ochronę mienia, Odznakę za zasługi dla łowiectwa (2001) i Medal „Za zwycięstwo nad cukrzycą” (2003) oraz wiele podziękowań i dyplomów. Angażował się także w prace Rady Rodziców w Liceum Ogólnokształcącym w Bieczu, działał w strukturach Towarzystwa Przyjaciół Biecza i Ziemi Bieckiej, należał do Polskiego Związku Łowieckiego oraz współpracował m.in. z Automobilklubem Bieckim i gorlickim Kołem Wędkarskim „Pstrąg”.
Od najmłodszych lat interesował się sportem, grywał m.in. w siatkówkę, ale bez wątpienia jego największą pasją była jazda na rowerze – kolarzówce. Szybko doczekał się rozpoznawalnej w naszym mieście ksywki „Kaziu-kolarz”. Jeździł sporo, a jego najdłuższy dystans obejmował trasę Biecz – Rzeszów – Biecz. Kazimierza Grzesiaka pasjonowała historia Biecza i powojennej Polski. Starał się być na bieżąco z sytuacją polityczną w kraju. Chcąc poznać przeciwstawne perspektywy czytał zarówno prawicową, jak i lewicową prasę. Dopiero wtedy wyrabiał sobie na dany temat obiektywny światopogląd. W wolnych chwilach oglądał kabarety i filmy komediowe, szczególnie te ze znakomitym francuskim aktorem Louisem de Funèsem. Uwielbiał spędzać czas na łonie natury. Organizował weekendowe wycieczki krajoznawcze z rodziną po Małopolsce i Podkarpaciu. Z kolei na wakacje najczęściej wyjeżdżał nad Jezioro Solińskie i Morze Bałtyckie. Był oddanym i kochającym mężem, ojcem i dziadkiem, zawsze gotowym wygospodarować czas dla najbliższych. Cieszył się z narodzin wnuków: Jakuba i Kamili. Uwielbiał bawić się z nimi i zabierać je na długie spacery. Zajmował się amatorsko hodowlą królików. Relaksował się w ogrodzie i przy uprawie warzyw w szklarni. Dał się poznać jako człowiek wesoły i pogodny, urodzony optymista, dusza towarzystwa. Słynął z poczucia humoru, potrafił opowiadać żarty i z miejsca rozładowywać napiętą atmosferę.
Budowę bieckiej obwodnicy ukończono jesienią 2008 roku, ale burmistrz nie doczekał tego sukcesu. Od roku zmagał się bowiem z ciężką chorobą nowotworową. Swój los znosił z godnością, wierzył, że uda mu się zwyciężyć. „Jak nie wygram, trudno, każdy musi umrzeć” – powiedział podczas jednej z sesji Rady Miasta i Gminy. Prawie do końca pozostawał aktywny zawodowo. Niestety, Kazimierz Grzesiak zmarł 28 maja 2008 roku w szpitalu w Gorlicach w wieku zaledwie 56 lat. Pochowany został na cmentarzu komunalnym w Bieczu. Oprócz rodziny i przyjaciół w ostatnim pożegnaniu wzięli udział współpracownicy, samorządowcy, strażacy, delegacje ze szkół oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy Biecza.
Grzegorz Augustowski
Informacje i zdjęcia dzięki uprzejmości P. Kazimiery Grzesiak,
P. Agnieszki Pyznar (Grzesiak) i P. Małgorzaty Gretkierewicz (Grzesiak)
Źródła: Stowarzyszenie „Klub Gorliczan”: „Gorlicki Informator Biograficzny” – Gorlice 2009
„Tadeusz Ślawski „150 lat Ochotniczej Straży Pożarnej w Bieczu” – Biecz 2011
„Terra Biecensis” – Nr 3/2002
„Gazeta Krakowska” – Biecz 750 lat – 29 czerwca 2007
Internet