16 czerwca minęła druga rocznica śmierci Ryszarda Adamowicza, pochodzącego z Biecza znanego piłkarza (napastnika), występującego w I-ligowej Stali Mielec, z którą osiągał znaczne sukcesy (m.in. wicemistrzostwo kraju) w latach 70-tych XX wieku. Jego klubowymi kolegami byli wówczas Grzegorz Lato, Henryk Kasperczak, Jan Domarski i Zygmunt Kukla. W 1974 roku rywalizował w turnieju na Majorce z naszpikowaną gwiazdami FC Barceloną. Grał również w Polnej Przemyśl, Wisłoce Dębica, Stali Stalowa Wola, Gliniku Gorlice (król strzelców III ligi), Czarnych Jasło i Podhalaninie Biecz, a po latach sprawdził się jako trener, m.in. drużyny KS Biecz w rozgrywkach klasy A i B.
Ryszard Adamowicz urodził się 17 listopada 1950 roku w Legnicy. Był synem Ludwika Adamowicza (1924-1987) i Olgi z domu Tumidajewicz (1928-1994), którzy pobrali się w 1949 roku w Legnicy. Olga ukończyła tam szkołę handlową, a Ludwik był z zawodu cukiernikiem i piekarzem. Jego dodatkowym zajęciem stała się praca malarza pokojowego. Ryszard miał starszego brata Zbigniewa, który również próbował swoich sił jako piłkarz oraz młodszą siostrę Krystynę. Do 1952 roku rodzina mieszkała w Legnicy. Następnie przeprowadziła się do Biecza, gdyż stąd pochodziła mama Ryszarda, a ojciec także pokochał nasze miasto. Państwo Adamowiczowie mieli możliwość pracy i mieszkania w Warszawie, ale wybrali Biecz i z czasem wybudowali tu dom. W latach 1957-1966 chłopiec uczęszczał do Szkoły Podstawowej nr 1. Kontynuował naukę w 3-letniej Szkole Zawodowej dla pracujących Fabryki Maszyn Sprzętu Wiertniczego w Gorlicach, a po jej ukończeniu, w czerwcu 1969 roku zdobył zawód tokarza.
Od dziecka jego największą pasją i miłością był sport. Już jako uczeń szkoły podstawowej w Bieczu zdobył m.in. I miejsce w zawodach tenisa stołowego zorganizowanych przez Wydział Oświaty i Szkolny Związek Sportowy w Gorlicach. Karierę piłkarską rozpoczął w 1962 roku w wieku 12 lat w drużynie Górnika Gorlice w zespole trampkarzy. Jego pierwszym trenerem był słynny Maksymilian Kumorkiewicz, uznawany za najwybitniejszego sportowca w historii Gorlic, najlepszy piłkarz ówczesnego woj. rzeszowskiego w latach 50-tych i 60-tych, późniejszy patron stadionu OSiR przy ul. Sienkiewicza 15. Następnie Ryszard Adamowicz przeszedł do juniorów, gdzie opiekował się nim szkoleniowiec Jerzy Majeran. W 1965 roku doszło do zmiany nazwy klubu i Górnik przekształcił się w Górniczy Klub Sportowy Glinik Gorlice. W jego barwach Adamowicz występował na pozycji napastnika w latach 1966-1970. Wiadomo, że pomiędzy 1969 a 1970 rokiem strzelił udokumentowane 2 gole w 12 meczach. Dobrze zapowiadający się piłkarz przeszedł do III-ligowego RWKS Polna Przemyśl, gdzie występował w latach 1970-1971. W tym samym okresie (1970-1972) został powołany do służby wojskowej, a po jej ukończeniu otrzymał stopień szeregowego. Z powodzeniem uczestniczył w wojskowych zawodach sportowych z testu sprawności fizycznej oraz zespołowych zawodach sportowych. Zajmował wysokie miejsca w rankingach na najlepszych sportowców roku w Przemyślu.
W czasie pełnienia służby wojskowej Ryszard Adamowicz poznał pochodzącą z Gorlic Grażynę Woźniak, która uczęszczała wówczas do Studium Farmaceutycznego w Przemyślu. Spotkali się na zabawie w jednostce WOP. Para pobrała się 24 grudnia 1973 roku, a w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia odbył się ich ślub kościelny w Gorlicach. Doczekali się dwóch córek: Moniki i Anity.
Ryszard Adamowicz z powodzeniem kontynuował karierę piłkarską. Z Przemyśla trafił do Wisłoki Dębica, która właśnie awansowała do II ligi i utrzymywała się w niej do końca lat 70-tych. Zagrał w barwach tej drużyny przez jeden sezon (1971/1972). Jednocześnie pracował w Wytwórni Urządzeń Chłodniczych w Dębicy jako ustawiacz automatów – brygadzista. Kolejnym miejscem jego zatrudnienia była Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego „Delta” w Mielcu. Postanowił dalej kształcić się w 3-letnim technikum wieczorowym.
Przełomowym momentem w karierze 23-letniego Ryszarda Adamowicza okazał się transfer do I-ligowego FKS (Fabrycznego Klubu Sportowego) Stal Mielec jesienią 1973 roku. Był to zespół odnoszący znaczne sukcesy, m.in. mistrzostwo Polski w sezonie 1972/1973 (drugi tytuł w 1975/1976). W czasach świetności grało w nim wielu reprezentantów Polski i innych czołowych piłkarzy. Do sezonu 1973/1974 drużyna Stali Mielec przystąpiła z trenerami Aleksandrem Brożyniakiem i Zenonem Książkiem. Adamowicz miał wybitnych kolegów z boiska. Jednym z nich był Grzegorz Lato, 100-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w 1974 roku (3. miejsce, został królem strzelców z 7 bramkami), 1978 i 1982 roku (ponownie 3. miejsce) oraz Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 (złoty medal) i w Montrealu w 1976 (srebrny). Ryszard Adamowicz grał także z innym kadrowiczem Henrykiem Kasperczakiem, uczestnikiem wspomnianych wyżej mistrzostw świata (1974) i Igrzysk Olimpijskich (1976), późniejszym znakomitym trenerem. Kolejnym członkiem niesamowitej drużyny Stali Mielec był bramkarz Zygmunt Kukla, który wystąpił na Mundialu w Argentynie w 1978 roku. Z wielkich nazwisk należy wymienić jeszcze napastnika Jana Domarskiego, z którym Ryszard Adamowicz miał najlepszy kontakt. Domarski brał udział w Mundialu w RFN w 1974 roku i był autorem słynnej bramki na stadionie Wembley w październiku 1973 roku w eliminacyjnym meczu z Anglią. Ponadto w Stali grali w tym czasie m.in. tacy zawodnicy jak: Krzysztof Rześny, Ryszard Per, Jan Wiącek, Stanisław Stój, Artur Janus, Włodzimierz Gąsior, Ryszard Sekulski, Edward Oratowski, Adam Popowicz, Witold Karaś, Marian Kosiński i Wiesław Siewierski.
Ryszard Adamowicz mieszkał i przyjaźnił się ze wspomnianym wyżej Janem Domarskim i Edwardem Oratowskim. Nie miał stałego miejsca w podstawowym składzie, wchodził na boisko na kilkanaście lub kilkadziesiąt minut. Jedyną bramkę w I lidze strzelił w wyjazdowym meczu z Polonią Bytom, gdy zmienił Henryka Kasperczaka. Stal zajęła 3. miejsce w sezonie 1973/1974, ustępując jedynie Ruchowi Chorzów i Górnikowi Zabrze. Zadebiutowała w Pucharze Europy odpadając w pierwszej rundzie po wyrównanych meczach (1:2 i 0:1) z jugosłowiańską Crveną Zvezdą Belgrad we wrześniu i październiku 1973 roku. Cenne i znaczące stały się wysokie ligowe wygrane na wyjeździe z ŁKS Łódź (7:0) i Śląskiem Wrocław (5:0). W lipcu 1974 roku zorganizowano pierwszą edycję Turnieju z okazji święta 22 lipca. Stal rywalizowała z Tatranem Preszów, Karpatami Lwów i Gwardią Warszawa. Gospodarze zajęli w imprezie trzecie miejsce.
W dniach 24-27 sierpnia 1974 roku odbył się natomiast VI turniej Ciudad de Palma de Mallorca na Majorce. Stal Mielec (bez Grzegorza Lato, ale z Ryszardem Adamowiczem w składzie) zagrała w nim zamiast Spartaka Moskwa. W zawodach wzięły udział jeszcze FC Barcelona, Real Palma de Mallorca i Austria Wiedeń. 24 sierpnia mielczanie pokonali przy 30-tysięcznej widowni miejscowy Real Palma de Mallorca 2:0, a gole strzelili Stanisław Stój i Witold Karaś. Ryszard Adamowicz wybiegł na boisko w wyjściowym składzie, zmieniony w 55. minucie przez Ryszarda Sekulskiego. 27 sierpnia w finale Stal Mielec po zaciętym spotkaniu minimalnie przegrała z FC Barceloną (1:2), w której grali legendarni Holendrzy Johan Cruyff i Johan Neeskens. Gole dla faworytów strzelili Marcial z podania Cruyffa i Neeskens z rzutu karnego, a dla Stali honorowe trafienie uzyskał Karaś. Mecz obserwowało 35 tys. widzów, a Adamowicz tym razem wszedł w drugiej połowie (w 46. minucie zastępując Sekulskiego). Z tego turnieju piłkarz przywiózł pamiątkowy medal. W sezonie 1974/1975 Stal kontynuowała dobre występy zdobywając wicemistrzostwo Polski (za Ruchem Chorzów). Adamowicz grał w zespole do końca 1974 roku. Przyjaźnie sprzed lat jednak przetrwały, gdyż w sierpniu 1991 roku do Gorlic na towarzysko-sentymentalny mecz przyjechały „orły Górskiego”, które rozegrały mecz z drużyną byłych zawodników z Polski Południowej.
Ryszard Adamowicz przeszedł do II-ligowej Stali Stalowa Wola, gdzie grał w latach 1976-1978. Następnie przez kilka lat bronił barw Międzyzakładowego Klubu Sportowego „Czarni” Jasło. Co ciekawe w tej drużynie występował także jego brat Zbigniew. Zazwyczaj gra w klubie w danym mieście wiązała się także z pracą zawodową. W okresie „jasielskim” Ryszard Adamowicz pracował najpierw w hucie szkła w Tarnowcu niedaleko Jasła (1976-1980) – w Podkarpackich Zakładach Produkcyjnych, a następnie w dziale stacji obsługi PKS Jasło jako mechanik pojazdów samochodowych. Wspomagał również od czasu do czasu swojego ojca Ludwika parając się fachem malarza pokojowego.
W 1981 roku powrócił do Glinika Gorlice. W ostatnim sezonie w barwach tego zespołu (1984/1985) strzelił 14 goli i został królem strzelców III ligi. Słynna stała się przyśpiewka kibiców: „już za chwilę, za chwileczkę Rysiu strzeli pod poprzeczkę”. Łącznie w latach 1981-1985 zdobył dla gorlickiego zespołu 28 bramek w 51 meczach. Pracował w tym czasie (od 1980 do 1985 roku) jako ślusarz w wydziale odlewni w Fabryce Maszyn Wiertniczych i Górniczych „Glinik”. Jego oficjalne piłkarskie pożegnanie miało miejsce 21 czerwca 1986 roku przed meczem Glinika z Cracovią Kraków. W 2001 roku został ogłoszony członkiem Diamentowej Jedenastki, którą kapituła wybrała z okazji 80. rocznicy powstania Glinika.
W latach 1985-1992 Ryszard Adamowicz grał w niższym szczeblu rozgrywkowym w Podhalaninie Biecz. Na emeryturze nie wytrzymał bezczynnie zbyt długo. Próbował swoich sił jako trener, m.in. Czarnych Jasło, KS Biecz (2000–2003, 2006-2008, 2011-2012), LKS Zagórzany (2003-2006) i LKS Nafta Kryg (od 1 lutego 2013 roku). Uczestniczył w kursokonferencjach metodyczno-szkoleniowych trenerów i instruktorów piłki nożnej w Krakowie i Nowym Sączu. Posiadał też uprawnienia organizatora sportu i rekreacji. Jako trener bieckiej drużyny starał się doskonalić wśród swoich podopiecznych wytrzymałość biegową. Pierwsze treningi były zajęciami w terenie. Młodzi adepci biegali w lesie na „balówce” i na polach wokół kopca. Szkoleniowiec wyznaczał im trasę i spotykali się z nim w określonym miejscu. Elementami treningów były oczywiście mecze pomiędzy sobą. Trener Adamowicz mawiał: „nie sztuką jest strzelić bramkę, a sztuką jest schować ją za słupek”. Z kolei gdy ktoś był faulowany, puentował to następująco: „noga nie urwana to można grać”. Najbardziej owocna okazała się praca w pierwszych latach dla KS Biecz. W 2002 roku zespół gromił rywali w nowosądeckiej B klasie kończąc mecze dwucyfrowymi wynikami. Nie stracił ani jednego punktu i awansował do A klasy. Tam jako beniaminek również radził sobie nieźle, chociaż początki nie były łatwe i klub musiał zapłacić „frycowe”. Trener rzetelnie przygotowywał piłkarzy pod względem motorycznym. Ważna była praca na siłowni, poprawa siły i wytrzymałości oraz sparingi w okresie między rundą jesienną a wiosenną. Niestety, problemem jak to zazwyczaj bywa stały się finanse. Piłkarze grali w starych strojach i butach, praktycznie za darmo. Nie było niezbędnych środków na pracę z grupami młodzieżowymi, juniorami i trampkarzami. W kolejnych latach KS Biecz ponowne spadł do B klasy. Zmieniali się trenerzy, a po powrocie na ławkę trenerską Ryszard Adamowicz miał kłopot ze znalezieniem optymalnego składu. Starsi piłkarze wyjechali i miał do dyspozycji głównie 16-latków.
Ryszard Adamowicz w ostatnich latach mieszkał w Krygu. Wciąż żywo interesował się sportem, oprócz piłki nożnej były to koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, żużel, wyścigi samochodowe, tenis ziemny i stołowy. W 2013 roku przyszła na świat jego jedyna wnuczka Zuzanna, która również uwielbia sport, a w szczególności siatkówkę i koszykówkę. Uczęszcza na zajęcia SKS w szkole podstawowej w Gorlicach. Ryszard Adamowicz zmarł nagle 16 czerwca 2021 roku w swoim domu w Krygu w wieku 70 lat w wyniku zawału serca. Pochowany został trzy dni później na cmentarzu komunalnym w Gorlicach. Nie doczekał uroczystych obchodów 100-lecia istnienia GKS „Glinik” Gorlice, które odbyły się 9 października 2021 roku. Jubileuszowy medal pośmiertnie odebrały jego córka Monika i wnuczka Zuzanna.
Grzegorz Augustowski
Informacje, zdjęcia i wycinki z gazet dzięki uprzejmości
P. Moniki Adamowicz
Źródła: „Gazeta Gorlicka” – 16 lipca 2002, nr 29/51 (182)
„Gazeta Gorlicka” – 12 lutego 2008, nr 12/385 (526)
„Głos Sądecki” – 18 sierpnia 1991, nr 26 (49)
Internet